Premier Donald Tusk i Prokurator Regionalny Pan Dariusz Korneluk od kilku godzin wyjątkowo intensywnie usiłują przekonać Polaków, że Temida po 15 października 2023 roku, choć nie rychliwa to jednak będzie (podobno) sprawiedliwa.
Odpowiedzialni za miliardowe przewały publicznych pieniędzy, mają zdaniem Premiera i Prokuratora Krajowego, utracić wreszcie polityczny parasol ochronny jaki dotąd rozpościerało nad nimi Prawo i Sprawiedliwość i mają ponieść należną im odpowiedzialność karną.
To że Pan Premier ma poczucie humoru wiadomo od dawna ale zaskoczeniem jest ten sam rodzaj narracji u Prokuratora Krajowego.
Obaj Panowie w zgodnym duecie, opowiadają przecież jakieś rozśmieszające dyrdymały o sprawiedliwości, która w naszym kraju dosięga jak wiadomo jedynie takich jak Babcia Kasia bądź żyjących na skraju nędzy emerytów, sięgających bez płacenia po warte czterdzieści groszy czerstwe bułki. Oni są właśnie tymi groźnymi dla bezpieczeństwa i stabilności ekonomicznej państwa i dla nich to natychmiast rozwierają się ramiona sprawiedliwości i więzienne bramy, bo nie mają w rodzinach żadnego kolesia z prerogatywą, który by odważnie i bezkarnie wykonał wobec Pana Prokuratora Krajowego i wobec Pana Premiera, gest Kozakiewicza.
Dlatego też, dopóki w Polsce znajdować się będzie w obiegu czynne prawo prerogatywy, nie wierzę że aferalnym złodziejom publicznego grosza, gwałcicielom Konstytucji i wszelkiego prawa, spadnie choćby jeden przysłowiowy włos z głowy.
Idę o zakład, że prawem prerogatywy ogłosi się ich, w ostatniej chwili, jako kryształy bo dla reszty rodaków zarezerwowany jest fajans !
