Warszawa wprowadza kartę praw osób bezdomnych.

Władze Warszawy , wzorem innych zachodnioeuropejskich stolic, planują wprowadzić od 2022r. kartę praw osób doświadczających bezdomności. „Ma to być zbiór podstawowych praw osób zmuszonych do życia na ulicy, a miasto Warszawa zobowiąże się do ich przestrzegania".
Karta będzie dotyczyła m.in. prawa do:
– godnego tymczasowego schronienia,
– podejmowania czynności niezbędnych do przetrwania,
– korzystania z przestrzeni publicznej oraz do swobodnego poruszania się w niej,
– korzystania z publicznie dostępnych urządzeń sanitarnych,
– dostępu do usług ratujących życie,
– udziału w wyborach i posiadania adresu korespondencyjnego.

Pegasus

W czasach komunizmu na Węgrzech, obywatele byli rekrutowani do szpiegowania swoich sąsiadów i zgłaszania tajnej policji wszelkich potencjalnych zagrożeń.
Obecnie, na Węgrzech premiera Viktora Orbana, narzędzia szpiegujące nie tylko, że się nie zmieniły ale zostały wręcz wzbogacone o niespotykane dotąd możliwości techniczne jakie oferują narzędzia cybernetyczne.
Najpopularniejszą formą poddawania obywateli totalnej kontroli (podsłuchy, podglądy w każdym dowolnym miejscu i w każdej dowolnej sytuacji) dają będące w masowym i powszechnym użytkowaniu smartfony, celowo infekowane przez służby specjalne, za pomocą opracowanego przez izraelską firmę NSO Group, programu szpiegującego o nazwie PEGASUS.
PEGASUS służy do kontroli i przeglądania wiadomości e-mail, tekstów i zdjęć, w tym wiadomości w zaszyfrowanych aplikacjach komunikacyjnych, takich jak WhatsApp czy Signal.
Pegasus umożliwia także podsłuchiwanie rozmów, tajne włączanie kamery i podglądanie posiadacza smartfona , pozyskiwanie danych o aktualnej lokalizacji nawet wówczas kiedy smartfon nie jest używany.
Właśnie niedawno, międzynarodowe organizacje monitorujące przestrzeganie praw człowieka, ujawniły, że na Węgrzech wykorzystywano PEGASUSA do inwigilowania ponad 300, nieświadomych tego, węgierskich dziennikarzy, prawników, ludzi biznesu i opozycyjnych działaczy.
Izraelka firma NSO zaprzecza wprawdzie, że udostępnia swoje oprogramowanie do celów sprzecznych z prawami człowieka i oświadcza, że udostępnia program wyłącznie w celach ochrony bezpieczeństwa narodowego, jednakże nie kontroluje, w tym rządu Węgier, ani sposobów i ani celów faktycznego wykorzystywania Pegasusa.

I tylko Polski szkoda


Brak szacunku dla drugiego człowieka, brutalny język, buta oraz niski poziom kultury osobistej i politycznej – to składowe „nowego człowieka politycznego”, jakiego lepi nam PiS z prezesem Kaczyńskim na czele.
Puściły wszelkie hamulce. Ciosy są zadawane wyłącznie poniżej pasa. Wypowiedzi są pełne nienawiści, można się nie krępować, jeśli się chce kogoś nazwać pedałem, to śmiało, jeśli ktoś ma ochotę pokazać środkowy palec, proszę bardzo, choćby na sali plenarnej Sejmu. Polityczna poprawność dawno temu została wyrzucona na śmietnik historii, więc nie ma żadnych granic.
Zainfekowane społeczeństwo wydobywa na wierzch swoją ciemną stronę, którą do tej pory wstydliwie ukrywano. Wstyd, tego też już nie ma.
PiS kiedyś przeminie, choć wciąż jeszcze w to nie wierzy, uznając własną władzę za wieczną. Ale procesy społeczne, przez PiS zapoczątkowane, zostaną. Obudzone demony nie pójdą spać, upadek obyczajów jest faktem, podnoszenie się z błota potrwa, pewnych rzeczy naprawić się po prostu nie da. Zaliczyliśmy potężny regres polityczny i kulturowy, takie nasze wieki ciemne.
Dawno temu Jarosław Kaczyński pisał o „skundleniu establishmentu”. Tradycyjnie, jak to u prezesa, była to nie diagnoza, lecz prognoza. Opisywał nie to, co jest, ale co nam wkrótce upichci w życiu publicznym. Wyszła istna śmietanka towarzyska. „Sędzia”, który drze uchwałę swoich kolegów, albo „dziennikarz”, który najął się za hunwejbina i wściekle goni za Tuskiem.
W każdym działaniu podejmowanym przez PiS chodzi o uderzenie w obywateli, zabranie im wolności, uciszenie ich, pozbawienie prawa głosu. O wytresowanie do bierności.
Przykro na to patrzeć, a momentami wręcz przejmuje grozą. I tylko Polski szkoda stwierdza z goryczą Karolina Lewicka z rzeczpospolitej.pl.

Przerażenie

Wczoraj, Rzecznik Praw Obywatelskich, Pan Adam Bodnar i jego współpracownicy zostali zakneblowani przez polityka PiS i byłego prokuratora stanu wojennego Stanisława Piotrowicza oddelegowanego do Trybunału przez prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Ta scena miała porażający wymiar symboliczny.

Co może zrobić Bruksela, jeśli Polska nie zastosuje się do decyzji TSUE?

Jeśli rząd PiS zlekceważy zabezpieczenia wydawane przez unijny Trybunał Sprawiedliwości, Komisja Europejska, jak to dotąd bywało, może :
• wyrazić swoje zaniepokojenie
• bacznie się przyglądać
• wysłać, wzorem chińskim, kolejne, 1007 ostrzeżenie
• zainteresować się problemem
• dokonać dogłębnej analizy
• zaapelować
• zaprosić na wspólną rozmowę przy suto zastawionym kolacyjnym stole po czym
• wzajemnie uścisnąć sobie dłonie i wydać komunikat, że rozmowy były prowadzone w przyjaznej atmosferze i dobrze rokują na przyszłość
• przeprowadzić kolejną debatę (setną a może więcej ?)
• zwrócić uwagę
• poddać w wątpliwość skuteczność swojego zaniepokojenia
• zwrócić się do TSUE,

aby następnie:

• wyrazić swoje zaniepokojenie
• bacznie się przyglądać
• wysłać, wzorem chińskim, kolejne, 1008 ostrzeżenie
• zainteresować się problemem
• dokonać dogłębnej analizy
• zaapelować
• zaprosić na wspólną rozmowę przy suto zastawionym kolacyjnym stole po czym
• wzajemnie uścisnąć sobie dłonie i wydać komunikat, że rozmowy były prowadzone w przyjaznej atmosferze i dobrze rokują na przyszłość
• przeprowadzić kolejną debatę (setną a może jeszcze więcej ?)
• zwrócić uwagę
• poddać w wątpliwość skuteczność swojego zaniepokojenia
• zwrócić się do TSUE,

aby następnie:

• dokładnie na okrągło j.w.

Łyżeniuchna

Uchwała o nepotyzmie odnosi się do małej a właściwiej – maciupeńkiej łyżeniuchny w olbrzymiej beczce a właściwie kadzi a najwłaściwiej jeszcze – transatlantyckiej cysternie wypełnionej po przelewające się brzegi samych sukcesów i osiągnięć PiS. Uważam zatem, że te wszystkie kierowane wobec PiS oskarżenia o nepotyzm są cyniczną grą zdegenerowanej opozycji, zakazanych mord, kanalii, homoseksualnych hord mających krew na rękach i bezczeszczących fundamentalne wartości, pozbawionej patriotyzmu PO plującej w twarz obcymi językami, wielbicieli Sorosa i Tuska dzielących perfidnie nasz Naród, sędziowskiej kasty i wielu, wielu innych z postkomunistycznej sfory, uwłaszczonej na narodowym majątku. Takim ludziom należało zatem, z czystym sumieniem suwerena, odebrać co niesłusznie i co wbrew społecznej sprawiedliwości kiedyś zdobyli i należało przecież powierzać stery państwowych firm i spółek wyłącznie szczerym członkom PiS, gorącym, narodowym patriotom, niezłomnym wyznawcom wartości, wzorowym mężom i żonom, niezwykle uzdolnionym ich dzieciom i wnukom brzydzącym się wykształciuchowaniem i pluciem w obcych językach. Na czele państwowych spółek stanęli zatem najlepsi z najlepszych, nowa elita, nowa inteligencja czyli Panie i Panowie Posłowie i Senatorowie PiS i ich sprawdzone, oddane partii i Panu Prezesowi Kaczyńskiemu rodziny i dopiero wtedy gospodarka rozkwitła, a Polska stała się wreszcie wyspą szczęśliwości i dobrobytu a na całym świecie wszyscy tylko nam zazdroszczą , Polska pozbyła się miliardowych długów zaciągniętych przez opozycję, odzyskała uznanie i szacunek w UE, stała się drogowskazem dla zasad przestrzegania praw człowieka i demokracji i wzorcowej wręcz praworządności i wbrew rzucającej kłody, opluwającej a nawet wręcz sabotującej opozycji, wszystko to osiągnięto dzięki zarządzaniu firmami jak w rodzinie, dla dobra rodzin, przez swoich i na swoim, bo im się to po prostu należy. Wierzymy wszyscy w Prezesa, niech nam wiecznie. Wierzymy w nowy ład, który jest na miarę tysiąclecia. Mieszko – jeden i drugi, Kazimierz Wielki, Jagiełło spod Grunwaldu, Batory spod Pskowa, Sobieski pod Wiedniem, Grabski i jego Gdynia schylaliby posypane popiołem głowy. O żadnym z nich tak dobrze jak o Prezesie i PiS, nie mówiła przecież telewizja państwowa! I wreszcie jeszcze tak po prostu, po ludzku zamknijmy temat świętymi słowami Pana Prezesa, który jak zwykle jasno, przenikliwie, spójnie, głęboko, przepiękną polszczyzną, powiedział, że – „nie można dopuszczać do takich sytuacji, że ktoś o wysokich kwalifikacjach np. ze względu na to, że małżonek przenosi się, dajmy na to do Warszawy i w związku z tym małżeństwo, by pozostać razem, musi się przenieść i mając kwalifikacje, ma możliwość zajęcia podobnego stanowiska. Wtedy możemy się nad tym zgodzić, ale według mojego rozeznania takich przypadków w skali partii jest minimalna liczba i nie jest to "żaden mechanizm", żeby tej uchwały nie realizować”. Panie Prezesie. Tak trzymać!