Coś dla ducha

Malarstwo Jakuba Schikanedera


Bajki dla dorosłych w fantastycznych krajobrazach Jamesa Lee.
James Lee jest jednym z najpopularniejszych amerykańskich artystów. Jego urocze obrazy powielane się w niezliczonych kopiach, w tym w zestawach projektów do ręcznych, domowych haftów.
Wykonane nawet przez nieprofesjonalnych artystów kopie obrazów Jamesa Lee nie tracą wiele ze swojej atrakcyjności i uroku.
Taka popularność jest łatwa do wyjaśnienia, wystarczy zobaczyć przynajmniej jedną z jego prac raz i wszystko stanie się jasne.
Artysta nie tylko stworzył dziwaczny baśniowy świat. Swoimi obrazami przywraca oglądających do najpiękniejszego okresu ich życia – do dzieciństwa. Każdy chce przynajmniej na chwilę wrócić do tego beztroskiego i pełnego niesamowitego czasu.
James buduje swoje prace za pomocą drobiazgowych detali i kontrastów, wykorzystując niesamowite kombinacje kolorów, które są niezwykle rzadkie lub prawie nigdy nie występują w rzeczywistym świecie. Jednocześnie jego krajobrazy są niezwykle podobne do rzeczywistości. Najwyraźniej jest to główny przepis na jego sukces.
James zwraca szczególną uwagę na światło, naturalne lub sztuczne. Słońce w jego obrazach nie jest tylko elementem kompozycji, zajmuje w nim centralne miejsce.
Światło latarni i okien domów wieczorem jest pełne życzliwości i gościnności.
Infantylna nostalgia wywołana obrazami Jamesa nie jest czymś niezręcznym ani nieśmiałym. Jego prace to wrota do magicznych i niesamowitych światów, w których istnienie chcę wierzyć nawet dorosłym.



AYDEMIR SAIDOV, współczesny malarz rosyjski


Madonna z Dzieciątkiem oraz Modlące się Dzieciątko to płótna Roberto Ferruzziego, mało znanego malarza, który urodził się w 1853 roku w Dalmacji, dawnej krainie Republiki Weneckiej, z włoskich rodziców i przeniósł się do Wenecji w wieku zaledwie czterech lat, aby tam podjąć naukę, jak to miało miejsce w tamtym czasach.
Po nagłej śmierci ojca, znanego prawnika, Ferruzzi wrócił do Dalmacji, gdzie mieszkał do czternastego roku życia, poświęcając się studiom klasycznym i malarstwu jako samouk. Następnie przeniósł się do Luvigliano, na Wzgórzach Euganejskich w prowincji Padwy, gdzie stworzył swoje najlepsze dzieła, w tym słynną Madonnę.
Artysta zmarł w 1934 roku i spoczywa na małym cmentarzu miejskim wraz z żoną Ester Sorgato i córką Mariską.

Z pierwszym obrazem, Madonną z Dzieciątkiem, który stał się bardzo znany, a który artysta nazwał „Macierzyństwo”, wiąże się bardzo wzruszająca historia.
Pewnego dnia Ferruzzi zatrzymał się, by spojrzeć na piękną dziewczynkę, Angelinę Cian, drugą z piętnaściorga dzieci, która trzymała na rękach swojego kilkumiesięcznego braciszka Giovanniego. Malarz musiał być tak porażony słodyczą tej sceny, że postanowił ją odtworzyć na płótnie. Obraz został wystawiony – i nagrodzony – na Biennale w Wenecji w 1897 roku. Na przestrzeni XX wieku dzieło to nosiło różne nazwy: Madonna z Dzieciątkiem, Madonna Odpoczynku, Madonna Drogi, Madonna Czułości, Zingarella.
Ta kobieta niosąca w ramionach dziecko jest matką ubogich, zrozpaczonych, wydziedziczonych wszystkich czasów, zapomnianych, wykluczonych i przypomina nam, że tak długo, jak chodzimy po ścieżkach życia, radości wielkie i małe zawsze mają swoje korzenie w miłości i wierze w dobro.

Angelina, dziewczyna, która zainspirowała Roberto Ferruzzi delikatnym pięknem swojej twarzy, wyszła za mąż i na początku XX wieku przeniosła się wraz z mężem do Stanów Zjednoczonych Ameryki, jak to miało miejsce w przypadku wielu Włochów w tamtych latach. Angelina, matka dziesięciorga dzieci, po przedwczesnej śmierci męża popadła w głęboką depresję i została oddana do przytułku, gdzie zmarła w 1972 roku a jej dzieci trafiły do sierocińca.
Jedna z nich, Maria, została zakonnicą o imieniu siostra Angela Maria. Maria, po niełatwym, jak możemy sobie wyobrazić, życiu, choć oświecona wiarą chrześcijańską, postanowiła udać się do Włoch, aby odwiedzić swoje stare ciotki, które mieszkały w Wenecji. Jedna z ciotek pokazała jej obraz Zingarelli.
Możemy sobie tylko wyobrazić radosne zaskoczenie zakonnicy, gdy dowiedziała się, że twarz jednej z najsłynniejszych madonn świata to twarz jej matki Angeliny.

Drugi obraz, olej na płótnie, przedstawia postać młodej, około dziesięcioletniej dziewczynki w uduchowionej postawie modlitewnej.
Brązowe włosy dziewczynki, spięte w miękki warkocz, okalają słodką buzię o bardzo delikatnych rysach, oświetloną intensywnym światłem. Głębokie spojrzenie dziecka skierowane jest ku górze a wyraz jej twarzy niezwykle naturalny, niewymuszony, prosty jak sukienka, którą ma na sobie.
Dziewczynka stojąca przed oknem otwartym jakby na nieskończoność.

Oba obrazy uświadamiają nam, że sztuka jest wiernym odzwierciedleniem życia w którym ból i piękno czerpią z siebie nawzajem, uzupełniają się i są połączone niewidzialnymi, ale prawdziwymi nićmi a rachunki życia nie sumują się i każda racjonalna kalkulacja traci sens. Ból domaga się radości, niesprawiedliwość sprawiedliwości, skończoność nieskończoności.