PiS połączył roszczenia socjalne z religijnością. Ten związek jest trwały, stąd wierność elektoratu. Jeżeli Robert Biedroń pójdzie do najbliższych wyborów osobno, to w razie zwycięstwa PiS będzie za to współodpowiedzialny. Nawet jeśli tysiąc razy złoży deklarację, że tego nie chciał (Włodzimierz Cimoszewicz, dziennik.pl, 09.02.2019, 11:43 | Aktualizacja: 09.02.2019, 12:06)