Kto tu jest profesorem?

Sugerowanie, że w Polsce jest problem z praworządnością, bo się źle powołuje sędziów i to rzekomo budzi wątpliwości, to jest pic na wodę – stwierdził wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta.
Według ministra Kalety, w sporze z UE nie chodzi o to, że w ramach SN funkcjonuje jakaś Izba Dyscyplinarna. Chodzi o to że Polacy wybierając w 2015 roku Prawo i Sprawiedliwość dokonali decyzji, że trzeba gruntownie zreformować sądownictwo, które nie było reformowane od 1990 r. Elementem tej reformy była zmiana sposób wyboru sędziów a UE nie ma kompetencji, żeby się zajmować tymi sprawami wobec Polski.
To nie Polska ma problem, kiedy KE i inne organy UE w sposób agresywny traktują nasze państwo, to Unia Europejska ma problem. Jestem przekonany, że z czasem Polska tego dowiedzie, a społeczeństwa wielu państw członkowskich Unii Europejskiej zaczną się od Unii odwracać oraz przestaną jej ufać. Wtedy stracą urzędnicy z Brukseli, a nie Polska – wyjaśnia Sebastian Kaleta.
Wobec stanowiska Sebastiana Kalety, zupełnie przeciwstawną opinię wyraża grupa byłych Sędziów Trybunału Konstytucyjnego, których głos „wynika z wierności konstytucyjnej przysiędze, jaką składali przy powołaniu do stanu sędziowskiego i z przekonania, że polska racja stanu wymaga, aby obecnie nie milczeli”.
Sędziowie ci to m.in.
– Prof. dr hab. Andrzej Zoll, były przewodniczący PKW, były prezes TK, były Rzecznik Praw Obywatelskich,
– Prof. dr hab. Adam Strzembosz, były I Prezes SN,
– Prof. dr hab. Andrzej Rzepliński, były prezes TK,
oraz wielu innych Sędziów-Profesorów prawa u których studia odbywał minister Sebastian Kaleta.
Mamy więc sytuację, że albo uczeń przerósł mistrza albo mistrz był sam niedouczonym czeladnikiem w swoim fachu i daleko mu było i jest do zakresu i poziomu wiedzy jaką, jakby się wydawało, powinien posiadać profesor prawa.
Jeśli więc uczeń przerósł mistrza to jemu należne są profesorskie tytuły i zaszczyty a nie tym którym się tylko wydaje, że są znawcami prawa.
Może być i tak, że profesorowie to jednak mistrzowie ale spod swojej kurateli wypuścili niedouków i uzurpatorów znajomości prawa.
Tak czy inaczej, jedna albo druga strona powinna ponieść za ten stan rzeczy przyszłą odpowiedzialność.

Udostępnij na
0
fb-share-icon0
Tweet 20
Pin Share20

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *