Idźcie i sprawdźcie sami cenę chleba, Glapiński, ten od NBP, już to zrobił.
Nie nastąpiły żadne zasadnicze zmiany w sytuacji. Koniunktura gospodarcza u wszystkich naszych sąsiadów się pogarsza, tempo wzrostu PKB spada, w wielu krajach sytuacja zmierza w kierunku recesji. W Polsce nie przewidujemy recesji, ale może się zdarzyć, że zejdziemy do tempa wzrostu PKB w okolicach zerai na tle innych krajów europejskich „sytuacja jest naprawdę dobra”
Nie ma kryzysu w sensie ekonomicznym. Cały czas nasz PKB, nasz dochód narodowy rośnie, gospodarska się rozwija, bezrobocia nie ma, wprost przeciwnie (…), nie ma bankructw. Można powiedzieć, że na tle krajów europejskich, unijnych sytuacja Polski ekonomiczna i finansowa jest wyjątkowa dobra
Wbrew niektórym stacjom tv, niezwiązanym z kapitałem polskim, ceny masła i chleba są niższe niż się informuje.
w styczniu i lutym 2023 r. ceny „mogą jeszcze rosnąć w związku ze zmianą cen regulowanych”. Spodziewamy się, że do końca pierwszego kwartału inflacja zacznie systematycznie i szybko spadać. Polska już w przyszłym roku będzie krajem z jednocyfrową inflacją i całkiem przyzwoitym wzrostem gospodarczym na tle m.in. Europy
Tymczasem wredna propaganda rozpowczenia podłe i oszczercze informacje, że
na organizację Świąt Bożego Narodzenia przeznaczamy coraz więcej pieniędzy, że w tym roku Polacy wydadzą średnio 1259zł, czyli ponad 500zł więcej niż 2 lata temu a z cyklicznego badania Barometr Providenta wynika, że prawie co czwartego Polaka nie będzie stać na podstawowe wydatki związane ze świętami. Aby móc kupić wszystko, co jest potrzebne do przygotowania świąt, niemal połowa Polaków będzie wybierać tańsze, niekiedy niższej jakości produkty.
Wesołych Świąt .
0
0
20
20