Wizje najbliższej przyszłości

Szymon Hołownia nie jest zwolennikiem wspólnej listy opozycji na wybory i twierdzi, że jedna, wspólna lista opozycji będzie błędem, wbrew opiniom ekspertów podkreślających, że szeroki blok jest korzystny z uwagi na obowiązującą metodę metodę D’Hondta w systemie przeliczania głosów na mandaty w Sejmie.

Najbardziej prawdopodobne będą zatem dwie listy opozycyjne przeciwko jednej liście zjednoczonej prawicy, czyli w gruncie rzeczy PiS.

Jakie scenariusze będą więc wynikać z takiego układu.

Wariant I

– wybory przyniosą większość głosów dla PiS jednak partia ta nie uzyska samodzielnej większości i zmuszona będzie do zawarcia koalicji z Konfederacją. Innymi słowy będzie to powrórka z „rozrywki” z tą tylko różnicą, że Kofederacja zajmie miejsce Porozumienia Jarosława Gowina i losy jej, czyli tejże Konfederacji, wcześniej czy później, będą takie same jak partii Gowina.
W między czasie, zanim PiS przy pomocy jakiegoś nowego Bielana spacyfikuje Konfederację, nastąpi totalna likwidacja Platformy Obywatelskiej poprzedzona aresztowaniem Tuska i jego najbliższych współpracowników. Taki sam los spotka też lewicę a zwłaszcza Biedronia i Śmiszka i ich polityczne skrzydło na lewicy.
Opozycji, okrzykniętej zdrajcami, zabierane będą paszporty i pozbawieni będą obywatelstwa.

W obawie przed represjami, Hołownia i PSL złożą deklarację politycznej lojalności wobec PiS i tym sposobem zapewniając sobie, przynajmniej na jakiś czas, osobiste bezpieczeństwo, wzmocnią polityczną „legitymację” prawicy do rozprawienia się z dotychczasową opozycję i osobami ją wspierającymi.

Ostatecznie też, Polska zostanie wyprowadzona z Unii Europejskiej, dominować i decydować o wszystkich sprawach będzie wola jednego człowieka dzierżącego swoją niepodzielną władzę poprzez miernych ale wiernych panoszących się pisowskich baronów, członków ich rodzin, kolesi i wszelkich znajomych królika.

Wariant II

– wybory wygrywa PiS i metoda D’Hondta zapewni tej partii samodzielną większość a dalsza sekwencja wydarzeń jak w wariancie I

Wariant III

– wybory wygrywa PO ale ilość uzyskanych głosów nie zapewni jej zdolności do sprawowania samodzielnej władzy, Powstanie wtedy jakiś „egzotyczny” koalicyjny rząd, który jednak zamiast wyprowadzania kraju z gigantycznego kryzysu gospodarczego jaki zawładnął naszym państwem, będzie zmuszony do przeciwstawiania się gwałtownym atakom, w tym ulicznym, ze strony świetnie do tego przygotowanych od dawna, prawicowych bojówek, posługujących się szyldem niezadowolonego społeczeństwa.

Pozostawiona po PiS scheda w postaci gigantycznego zadłużenia Polski, gospodarczej ruiny i dewastacji demokratycznych norm społecznych okaże się nie do udźwignięcia dla Platformy Obywatelskiej i jej koalicjantów i w połączeniu z wznieconym przez prawicę „wrzeniem”, dalsze sprawowanie władzy przez wyborczych zwycięzców będzie niemożliwe. Nastąpi upadek rządu, kolejny nie zdoła się też uformować i Prezydent rozwiąże Parlament i ogłosi ponowne i bezapelacyjne wówczas zwycięskie dla PiS wybory.
Historia zatoczy więc koło a PiS przejmie władzę nie na kolejne 4 lata ale na co najmniej lat 40.

We wszystkich tych wariantach, dla opinii publicznej, jedyną i niczym nieusprawiedliwioną odpowiedzialność za skutki jakie nastąpią, ponosić będzie Szymon Hołownia i Kosiniak-Kamysz i będzie to , tak czy inaczej, dramatyczny początek ostatecznego zanikania ich partii.

Udostępnij na
0
fb-share-icon0
Tweet 20
Pin Share20

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *